Zdaję sobie sprawę, że jak stajesz się mamą, to nagle zmienia się wszystko – Twój styl życia, Twoje priorytety, Twoja ilość czasu wolnego.
Chcesz dobrze wychować swoje dziecko, być spokojną, zadowoloną z siebie mamą, która ma z dzieckiem dobrą relację. Jednak czasami, mimo tego, że się bardzo starasz, wybuchasz.
A wtedy w głowie pojawiają się niesprzyjające myśli:
„Jestem złą matką!”
„Dlaczego wczoraj znów nakrzyczałaś na dziecko?!”
Myśli. Ciągle i ciągle. Powtarzane bez końca. Jedna generuje następną, a ta następną. Nie potrafisz przestać. Zaczynasz nawet budzić się w nocy i znowu myślisz.