Czy też doświadczasz w swoim macierzyństwie takich sytuacji, w których starasz się zrobić wszystko najlepiej jak potrafisz, być dobrą mamą dla swojego dziecka, wspierającą żoną dla swojego męża, a i tak na koniec dnia nie jesteś z siebie zadowolona i toniesz w trudnych emocjach?

W ramach cyklu „Od samokrytyki do zaufania swojej prawdzie” 18 maja przeprowadziłam na moim profilu Mama w sam raz – Joanna Kokoszkiewicz na Facebooku piękne, transformujące spotkanie live pt. „Jak uwolnić się od głosu wewnętrznego krytyka?”.


Opowiadałam tam o poniższych sytuacjach. Czy nie wydają Ci się znajome?

1. Dziecko chciało się pobawić, ale Ty nie miałaś czasu na zabawę z nim, więc mu odmówiłaś a chwilę później masz poczucie winy i niezadowolenie siebie.

2. Starasz się robić wszystko najlepiej jak potrafisz, dbasz o dom, o dzieci, wspierasz męża, ale bez względu na to co byś nie zrobiła, to i tak ciągle jesteś z siebie niezadowolona.

3. Chcesz zadbać o własne potrzeby, wyjść z koleżanką na kawę, pójść do kosmetyczki, ale się wycofujesz i rezygnujesz z czasu dla siebie. Zostajesz w domu, bo przecież trzeba być z dziećmi więc jesteś, ale cała sfrustrowana.

Toniesz w trudnych emocjach, jesteś smutna, sfrustrowana, niezadowolona z siebie.


Co więcej, cierpisz Ty i cierpi Twoje dziecko!

Bo kiedy Ty jesteś niezadowolona z siebie, masz poczucie winy, spadki nastroju, dziecko to wszystko czuje. Co więcej często uważa, że to przez nie, że to ono zrobiło coś nie tak.

Kiedy zaś jesteś skupiona na osiągnięciu perfekcji w zadbaniu o dom, męża i dzieci, to tak naprawdę nie widzisz prawdziwie swojego dziecka. Nie widzisz jego prawdziwych potrzeb, widzisz jedynie swoją potrzebę bycia idealną.

A kiedy zostajesz w domu, rezygnując z wyjścia do kosmetyczki, fryzjera czy na kawę, żeby pobawić się z dzieckiem, to czy naprawdę chętnie się z nim bawisz? Zapewne nie, a ono i tak to czuje.

Ja też podobnie działałam przez większość macierzyństwa i nie zdawałam sobie z tego sprawy. Cokolwiek bym nie robiła, to i tak od razu z pojawiała się w mojej głowie ocena tego, a tuż za tym moje wewnętrzne niezadowolenie z siebie. To było tak męczące i uciążliwe, że zaczęłam nad tym pracować.


I wtedy zdałam sobie sprawę, co jest tego przyczyną!

Bo zobacz, jeśli czujesz trudne emocje, to dzieje się tak dlatego, że doprowadziły do tego określone myśli. Jakie to mogą być myśli w wymienionych wyżej sytuacjach?

1. Nie powinnaś tak zrobić! Powinnaś znaleźć czas dla dziecka! Co z Ciebie za mama!

2. To jeszcze nie jest wystarczająco dobre! Bardziej się postaraj!

3. No jak to, zostawiasz dziecko i idziesz do kosmetyczki! Jak możesz, mama powinna być w domu przy dziecku!


Po tym właśnie rozpoznasz głos wewnętrznego krytyka. To oburzony, sarkastyczny, krytykujący i nakazujący głos. On wie lepiej co powinnaś, a czego nie.


I kiedy uwierzysz w te myśli czujesz się tak, jakbyś niosła worek z ciężkimi kamieniami na plecach.

Dobra wiadomość jest taka, że wcale nie musisz wierzyć w te myśli!


Bo to nie jest prawda na Twój temat. Te zdania wypowiada głos wewnętrznego krytyka, który kiedyś zamieszkał w naszej głowie.

Może kiedyś tak mówiła do Ciebie mama lub tato, a Ty jako dziecko słuchałaś tego głosu, bo uważałaś, że wie lepiej i chce Cię chronić.

A często musiałaś słuchać tego głosu, bo bałaś się, że jeśli tego nie zrobisz, to czeka Cię kara. A to co każde dziecko podświadomie czuje, to chęć zadowolenia rodzica, bo wie, że jest od niego całkowicie zależne i bez niego po prostu nie przeżyje. Wszystkie dzieci tak robią, to jest mechanizm adaptacyjny.

I pamiętaj, ten głos nie chce źle.

To jest część Ciebie, która chce Cię chroni, tylko robi to w taki sposób, który nie jest dla Ciebie korzystny. To trochę tak, jakbyś codziennie wsiadała do samochodu, nastawiała GPS tak, żeby Cię prowadził Gdańska, bo kochasz morze, a ten GPS, który ma wgrane stare oprogramowanie, uparcie prowadzi Cię do Zakopanego. A Ty bezrefleksyjnie podążasz za nim, słuchasz tego głosu który Tobą kieruje. I dojeżdżasz zaskoczona w góry, sfrustrowana, bo przecież nie o to Ci w głębi serca chodziło.

Tylko teraz, kiedy jesteś dorosła, kiedy nie zależysz już od rodzica, nie musisz już słuchać bezgranicznie i bezrefleksyjnie tego głosu. Teraz, kiedy jesteś dorosła możesz dokonywać dorosłych wyborów.

JAK? OTO KROKI, KTÓRE CI W TYM POMOGĄ:

1. Zatrzymaj się.
2. Zauważ co się w Tobie dzieje. Jakie emocje czujesz.
3. Sprawdź jakie myśli Cię tutaj zaprowadziły i je wypisz.
4. ZATRZYMAJ te myśli, zatrzymaj ten proces, nie brnij w to dalej. To nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
5. Poczuj co jest Twoją prawdą na Twój temat.

Jeśli chciałabyś jeszcze bardziej poszerzyć swoją wiedzę na temat każdego z tych kroków, otrzymać nagranie tego spotkania oraz wszystkich przyszłych odcinków tego cyklu, zapisz się na bezpłatny cykl „Od samokrytyki do zaufania swojej prawdzie.”

Wszystkim zapisanym uczestniczkom wysyłam w prezencie dodatkowe materiały oraz piękne, kojące zmysły medytacje, które skutecznie pomogą Ci uwolnić się od głosu wewnętrznego krytyka, żebyś mogła mieć radosne życie oraz bliskie relacje ze swoimi dziećmi.


Przed nami jeszcze dwa głębokie i ważne spotkania tego cyklu:

  • 25 maja, godz. 10.00 Jak radzić sobie kiedy inni nas krytykują?
  • 1 czerwca, godz. 10.00 Jak przestać krytykować swoje dziecko i zacząć je umiejętnie chwali?


Jeśli jeszcze się nie zapisałaś – nic straconego! Możesz się nadal zarejestrować na cały cykl i otrzymać materiały dodatkowe i wszystkie nagrania cyklu na Twojego maila.

Wspieram,
Asia
Coaching dla Mam

Podziel się postem!

Spodobał Ci się artykuł? Uważasz, że jest wartościowy? Jeśli tak, to bardzo się cieszę :)
Zostaw swój komentarz i podaj dalej. To dla mnie ważne. Dziękuję, Asia